czwartek, 15 marca 2012

Dzień 48

Indigo Children - Puscifer ...słucham non stop,nie chcę przestawać.
Dziś kolejny przełom mojego życia :) Czuję się znakomicie,jest mi radośnie,lekko i miło.Tego mi tak brakowało w ostatnich miesiacach.Takiej wiary wewnętrznej,ze jest ok,ze sie uda,ze dam rade.
Po za tym rozmawiałam z tatą dziś,o zdjeciach.Jakiś czas temu mocno zwątpiłam w swój jaki kolwiek talent,nawet urodziła się myśl aby porzucić aparat,darować sobie.A tutaj taki psikus,ze nie dosc,ze nie porzucę to w dodatku zacznę się rozwijać.Kolejny etap otworzył się przede mną.Nie ma to jak dawka informacji i wiary od najmądrzejszego taty na świecie :) Dziękuje! :*
No i stworzyłam łapacz snów.Aby mnie bronił wtedy kiedy ja nie mogę.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz