czwartek, 11 lipca 2013

Dzien 282

Nie ma to jak pojechać nad morze.15 minut od wyrwania z drzemki już w drodze.W poszukiwaniu kąpielówek.Mistrzów spontanu gościła plaża w Killiney! :D

























1 komentarz:

  1. Dama w dlugiej sukni a pije z gwinta, tzn z puszki jak jakis zulik...he, he od razu widac ze moja rodzina;) duchowa,

    OdpowiedzUsuń