Nie śpię.
Myślę.
Cholera hehe..znów.I najgorsze zarazem najwspanialsze jest to,ze mimo kręślących się w głowie pomysłów,rzeczy które mogła bym teraz robic i faktycznie tego czasu nie marnować spędzam go na myśleniu.Na błądzeniu gdzieś po ściezkach umysłu.Wiem,ze to balasowanie na granicy,między tym co tu i teraz,tym co sie liczy i ma wpływ,a drogami które prowadzą do nikąd,zostawiają tylko niedosyt i kolejne pytania.
Na ile jestem w stanie po prostu zamknąć na to oczy i robić to co wiem,ze będzie po prostu własciwe?a na ile czuje wewnątrz dziki niedosyt poznania odpowiedzi..
Potrzebuje nowego świata.Nowego pogladu,nowej wolności.I to wcale nie mojej własnej.
Tyle myśli i tylko jedna głowa.To za mało.
Poruszenie myśli wywołał nie kto inny jak PanDarski oraz jego książkowa "spowiedz",zatem kawałek jego twórczosci muzyczne zagosci i tu :
Jestes moim ulubionym filozofem, tyle mysli i tylko jedna glowa...to stwierdzenie powinno przejsc do historii ludzkosci!
OdpowiedzUsuń